
Wesele Roksany i Kuba w restauracji Złota Podkowa. Czy wiecie, że podkowa to symbol szczęścia? Ma gwarantować pomyślność, chronić przed tym, co złe, ale także… przyciągać pieniądze. Nie dziwi więc fakt, że tak wiele par młodych, chcąc szczęśliwie wkroczyć na nową drogę życia, wybiera właśnie Złotą Podkowę w Szadku na miejsce swojego ślubnego przyjęcia. Niebagatelne znaczenie ma tu też jednak z pewnością piękny wystrój tej sali, przyjazna obsługa i pyszne jedzenie, które serwują.
Dzisiaj przychodzę do Was z reportażem z wesela Roksany i Kuby, którzy zdecydowali, że to właśnie Złota Podkowa będzie miejscem, w którym odbędzie się najważniejsze wydarzenie w ich dotychczasowym życiu. W ogóle złoto to kolor, który towarzyszył im tego dnia we wszystkich możliwych aspektach. To po prostu była impreza na wagę złota!
Czas na złote obrączki
Jak to zwykle bywa ślubny reportaż i tym razem rozpoczął się od fotografowania przygotowań. Najpierw przyjechałem do Kuby. Ślubne detale i akcesoria, przypinanie spinek do mankietów koszuli czy zakładanie i poprawianie muchy – to tylko niektóre z kadrów, jakie udało mi się uchwycić.
Do zdjęć – oprócz pana młodego i drużby – chętnie pozował nawet uroczy psi przyjaciel, który przybierał nonszalanckie pozy. Roksanie w przygotowaniach także towarzyszyły przyjaciółki, które zadbały o to, by Panna Młoda czuła się i wyglądała najlepiej, jak to tylko możliwe.
Wreszcie nadszedł jeden z moich ulubionych momentów w dniu ślubu, czyli pierwsze spotkanie pary młodej. To zawsze ekscytująca chwila, która nawet u mnie wywołuje niekiedy łezkę wzruszenia w oku – choć widziałem już setki, jeśli nie tysiące tych pierwszych spotkań nowożeńców.
Później przyszedł czas na ceremonię, podczas której Roksana i Kuba złożyli przysięgę małżeńską i nałożyli sobie nawzajem złote obrączki. Zawsze staram się, żeby tę chwilę uwiecznić z wielu perspektyw, bo przecież to wtedy dzieje się ta symboliczna magia zaślubin. Jednocześnie podczas fotografowania w kościele nie zapominam o gościach. Za każdym razem próbuję uchwycić ich ciekawe spojrzenia, radosne uśmiechy czy łzy wzruszenia. Najpiękniej te szczere emocje widać na twarzach tych najmłodszych gości – nie inaczej było i tym razem.
Po wyjściu z kościoła na głowy Roksany i Kuby posypało się złote konfetti i przyszedł czas na brawa i gratulacje od gości oraz pierwsze grupowe zdjęcie.
Wesele Roksany i Kuba w restauracji Złota Podkowa
Złota Podkowa w Szadku powitała młodą parę i jej najbliższych – a jakżeby inaczej – złotym szampanem! Sala weselna jak zawsze już od progu zachwycała eleganckim wystrojem, a gości witał przyjazny i po prostu swojski napis „Witajcie! Fajnie, że jesteście!”. Już sam ten napis wiele mówił, jakiego klimatu będzie można spodziewać się na tym weselu – paczki zgranych przyjaciół i ludzi, którzy dobrze się razem bawią i chcą wspólnie z Roksaną i Kubą świętować ich najważniejszy dzień w życiu. Tym razem również moja intuicja mnie nie zawiodła. Zobaczcie sami na zdjęciach, jak świetna to była impreza.
O oprawę muzyczną zadbał niezawodny DJ DANEK. Serwował same najlepsze przeboje, przy których nogi aż rwały się do tańca, a cały parkiet płonął!
Podczas wesela nie zabrakło też czasu na kilka grupowych zdjęć w plenerze. No przyznajcie sami, która panna młoda nie chciałaby unosić się w powietrzu podrzucana przez najlepszych przyjaciół, a który pan młody nie marzył o tym, by latać niczym najprawdziwszy Superman?
Przez całą noc w powietrzu emanowała ta pozytywna energia bijąca od Roksany, Kuby i ich najbliższych. To była prawdziwa gorączka sobotniej nocy!
Sesja plenerowa skąpana w złotym słońcu
Kiedy emocje już nieco opadły po raz kolejny spotkałem się z Roksaną i Kubą – tym razem podczas ich sesji plenerowej. I tutaj także dominowało złoto w postaci światła, które zapewniało nam chylące się ku zachodowi słońce. Zaczęliśmy od romantycznych kadrów na polanie wśród zieleni drzew, ale znając już nieco naszych nowożeńców, wiedziałem, że i tym razem czeka nas pewna dawka szaleństwa. Nie zawiodłem się, bo gdy tylko zaczęło się ściemniać, Roksana i Kuba zdecydowali, że czas na zdjęcia w wodzie, podczas których nawet polał się szampan!
Roksano, Kubo, jeszcze raz dziękuję za Wasze zaufanie i cieszę się, że mogłem Wam towarzyszyć w tych wyjątkowych chwilach. A wszystkie pary młode, które również marzą o tym, by mieć piękną pamiątkę z dniu ślubu, serdecznie zachęcam do kontaktu!