Sesja rodzinna w Zduńskiej Woli – dlaczego warto?
Sesja rodzinna w Zduńskiej Woli na urodziny, dzień mamy/dzień ojca/dzień dziecka, czy może po prostu wyjątkowo słoneczne popołudnie? Każdy z tych pretekstów jest dobry, by zorganizować rodzinną sesję zdjęciową. Taka sesja to świetna pamiątka, która pozwoli Wam uwiecznić na fotografiach wyjątkowe chwile. Ostatnio miałem przyjemność zorganizować taką właśnie sesję rodzinną w okolicach Zduńskiej Woli dla moich znajomych. Zobaczcie jej niesamowite efekty!
Po pierwsze – autentyczność emocji
Kto choć raz brał udział w sesji zdjęciowej z udziałem dzieci, ten wie, że w tej sytuacji nic nie da się zaplanować. Zaaranżowane kadry? Pozowane sceny? Nie róbcie sobie złudzeń i najlepiej od razu o nich zapomnijcie. Ale czy to źle?
Rodzinna sesja zdjęciowa to przygoda z prawdziwego zdarzenia! Według mnie nie ma nic piękniejszego niż naturalna sesja, która oddaje szczere emocje jej bohaterów. A uwierzcie mi na słowo – Ida i Liwia, czyli małe gwiazdy, które dziś chcę Wam przedstawić, to prawdziwe wulkany energii! Dziewczynki szalały podczas tej sesji – biegały, przytulały się nawzajem i radośnie wskakiwały na ręce rodziców. Aż trudno było za nimi nadążyć! Dzięki temu, że same decydowały o tym, co robią, na zdjęciach udało się uchwycić ich naturalną ekspresję i dziecięcą radość w najczystszej postaci.
Po drugie – różnorodność kadrów
Uśmiechy, objęcia, całusy – sesje rodzinne pozwalają zachować na kartach fotografii obraz szczerej miłości, zarówno tej rodzicielskiej, jak i pomiędzy partnerami czy rodzeństwem. Podczas sesji chciałem, by każdy z jej uczestników był bohaterem różnych kadrów i scen. Widzicie więc zarówno zdjęcia całej czwórki, mamy lub taty w towarzystwie córek, ale też samych dziewczynek lub rodziców. Dzięki temu udało mi się uchwycić pełnię relacji pomiędzy bohaterami.
Starałem się, by plany, ujęcia i kadry były różnorodne. Jak udało mi się to osiągnąć? Między innymi dzięki zabawie ostrością. Nie zawsze ostrość musi być skupiona na tym, co znajduje się na pierwszym planie. Dzięki temu można podkreślać różne postacie i elementy zdjęcia, i tym samym nadawać mu tajemniczości.
Kolejnym sposobem są odmienne sposoby kadrowania. Wykorzystałem więc zarówno szerokie kadry, by zaprezentować nie tylko bohaterów sesji, ale też urokliwie miejsce, w którym się znajdują, a innym razem stawiałem na zbliżenia, by pokazać np. trzymające się za ręce dziewczynki.
Ważne są także rekwizyty – podczas sesji w plenerze staram się korzystać z tego, co daje nam natura. Dlatego widzicie w dłoniach bohaterów m.in. polne kwiaty, dmuchawce czy… piasek. Czasem można też posłużyć się innymi rekwizytami – w tym przypadku były to zachwycające ptasie pióra, które znaleźliśmy na naszej drodze. Co ważne, ten rekwizyt świetnie wkomponował się w stylistykę naszej sesji, więc jego obecność absolutnie nie razi, a wręcz przeciwnie – dodaje zdjęciom magii.
Po trzecie – piękno natury
Sesja rodzinna w Zduńskiej Woli? Tak, nie musicie wyjeżdżać gdzieś daleko, by Wasze wspólne fotografie miały niesamowity klimat. W naszych najbliższych okolicach jest mnóstwo miejsc, które zachwycają swoim urokiem. Jako fotograf z wieloletnim doświadczeniem i jednocześnie miłośnik naszej lokalnej przyrody znam ich cały wachlarz.
Wolicie sesję w tajemniczym, intensywnie zielonym lesie, który otuli Was zapachem świerków, czy może nad wodą, w której tafli będziecie mogli się przejrzeć? Obiecuję, że wspólnie znajdziemy idealne miejsce – i to oddalone maksymalnie o kilkanaście minut jazdy autem od Zduńskiej Woli. Dzięki temu nie musicie drastycznie zmieniać swoich planów czy też brać dnia urlopu, bo na realizację takiej sesji wystarczą nam 2 godziny. Zapewniam Was, że to wystarczający czas, by zrobić cały szereg różnorodnych zdjęć, które będziecie mogli włożyć do rodzinnego albumu.
Czy sesja rodzinna w Zduńskiej Woli brzmi zachęcająco? Mam nadzieję, że tak. Jeśli podobnie jak Ida, Liwia i ich rodzice chcecie mieć taką wyjątkową pamiątkę z tego lata, to zachęcam Was do kontaktu.
Zobaczcie również zdjęcia z moich innych sesji w okolicach Zduńskiej Woli, które miałem okazję zrealizować. Znajdziecie je na moim blogu – https://krzysztofszewczyk.pl/blog/